Los Angeles – miasto pod Hollywood

Wielu przyjeżdża tu w marcu lub kwietniu. Miasto Aniołów przyciąga aktorskimi galami i potwierdza żartobliwe powiedzenie, że ogromne Los Angeles mające 240 kilometrów autostrad i powierzchnię małego państwa, tak naprawdę pozostaje od prawie stu lat „miasteczkiem pod Hollywood”. W końcu marca odbywa się w okolicach odbywa się w okolicach Beverly Hils doroczna ceremonia wręczania Oskarów. Snobistyczni mieszkańcy Los Angeles mówią, że kogo nie ma na tej wielkiej imprezie ten nie należy do dobrego towarzystwa. Setki osób, które nie otrzymały prawa do udziału w koncercie i wręczania trofeów dla nagrodzonych filmów, aktorów i reżyserów próbują w tej sytuacji uchwycić namiastkę oskarowych emocji. Przed wejściem do sali, gdzie pojawiły się wielkie gwiazdy w swoich oszałamiających kreacjach, tłumy wiwatują na widok kolejnych znanych postaci X Muzy. Miejsca przy chodniku dla gwiazd zajmuje się na dwa lub trzy dni przed imprezą.

Nawet, kiedy Oskary zostaną wręczone „ fabryka snów” jak nazywają ludzie wzgórza Hollywood nie przestają przyciągać turystów. W samym centrum tej części Miasta Aniołów koniecznie trzeba się przespacerować słynnym Hollywood Boulevard. Przy tzw. Teatrze Chińskim można zobaczyć utrwalone w cemencie odciski rąk i stóp gwiazd filmu. Na wzgórzach Hollywood warto obejrzeć niektóre rezydencje bożyszczy świata kina m. in. słynne Gniazdo Sokoła Rudolfa Valentino, dom Poli Negri, czy siedzibę Anthony Quinna.

Kto chce przenieść się choć na chwilę w zaczarowany świat filmu, koniecznie musi odwiedzić któreś ze słynnych filmowych studio .Małymi wagonikami na gumowych kołach suną pociągi poprzez kolejne filmowe dekoracje – miasteczka średniowiecznej Europy, starożytnego Rzymu Chicago z czasów Ala Capone. W sali efektów specjalnych można zagrać rolę …kosmonauty. Podczas podróży przez świat filmowej iluzji przeżywa się „autentyczne” trzęsienie ziemi, spotkanie z rekinem z filmu Szczęki i podobne przygody. Dzieci uwielbiają wędrówkę przez filmowy Jurassic Park, krainę dinozaurów. Nie wolno zapomnieć jednak o innych atrakcjach wielkiego Los Angeles. O rzut kamieniem od Hollywood leży Beverly Hills. Przy słynnym Rodeo Driver, znanym z telewizyjnego serialu dla nastolatków, znajdują się najelegantsze domy towarowe w mieście. Warto odwiedzić rezydencję filmowych bogaczy, olśniewające luksusem i zaskakujące ekstrawanckimi rozwiązaniami. W byłym domu Harolda Lloyda można oglądać ogromną salę kinową, a w ogrodzie … prawdziwy wodospad. Wzdłuż Pacyfiku w okolicach Hollywood i Beverly Hills ciągnie się słynny Bulwar Zachodzącego Słońca. Ogromna liczba knajpek i dyskotek przyciąga tu po zmroku tysiące ludzi.

W samym centrum miasta zwiedzić wypada El Pueblo de Los Angeles przy Alameda Street, gdzie zachowały się pierwsze budynki w historii miasta z drugiej połowy XVIII wieku. Warto też zajrzeć do Ratusza Miejskiego zbudowanego w trochę dziwacznym dla Europejczyka stylu Art. Deco. Z tarasu widokowego na 28.Piętrze widać panoramę prawie całego miasta. W Santa Monica godne zobaczenia są nie tylko przepiękna plaża i palmy rosnące wzdłuż Bulevard Ocean, ale także Muzeum milionera Johna Paula Gett’ego znajdują się tutaj m. in. wspaniałe zabytki starożytności w tym wspaniałe dzieła Lizypa, rzeźbiarza Aleksandra Wielkiego.

Malibu do dziś pozostało jedną ze stolic światowego windsurfingu. Bardziej niż plaża z odpowiedniej wysokości falami turystów przyciąga jednak Malibu Creek Statee Park należący kiedyś do wytwórni filmowej. XXth Century Fox.

Disneyland leży daleko na południe od centrum Turyści z dziećmi albo o duszach dzieci nie mogą jednak zrezygnować z wyprawy w to miejsce. Świat fantazji Walta Disneya potrafi oczarować prawie każdego, tym bardziej, że wciąż powstają tu nowe atrakcje.

You can leave a response , or trackback from your own site.