Z góry uprzedzam: w tym tekście nie uda mi się opisać zapachu Prowansji. Trzeba samemu poczuć słodki aromat pól lawendy, rozpalonych słońcem kamiennych, średniowiecznych ścian oraz miękką woń wilgoci i grzybów w piwniczkach producentów win.
Z góry uprzedzam: w tym tekście nie uda mi się opisać zapachu Prowansji. Trzeba samemu poczuć słodki aromat pól lawendy, rozpalonych słońcem kamiennych, średniowiecznych ścian oraz miękką woń wilgoci i grzybów w piwniczkach producentów win.