Wyjazd do Rzymu kojarzy się przede wszystkim z gorącym latem i zwiedzaniem ogromnej ilości muzeów i zabytków. Inaczej przedstawia się Wieczne Miasto turyście przyjeżdżającemu tu w okresie świąt Bożego Narodzenia. Średnia temperatura grudnia – ok. 9°C zapowiada bezśnieżną pogodę. Lecz nie znaczy to, że w Rzymie nie czuje się niepowtarzalnej atmosfery tych świąt . Ulice mienią się tysiącami lampek a Piazza Navona staje się swoistym centrum handlowym. Tu wystawione są specjalne stragany najróżniejsze ozdoby świąteczne i prezenty gwiazdkowe, a tłok i ścisk kupujących może skutecznie odstraszyć od zwiedzania. Ruch taki panuje aż do Wigilii, kiedy to święta zaczynają nabierać bardziej rodzinnego charakteru. Dobrze, jeśli przyjeżdżający mają kogoś bliskiego, z kim mogliby zasiąść godziny około 20. Do świątecznej kolacji, bo we Włoszech wieczór ten jest przede wszystkim okazją do spotkania z rodziną. Nie ma jednak, co liczyć na wolne miejsce dla spóźnionego wędrowca. Tej tradycji rzymianie nie znają. Nie dzielą się też opłatkiem . Za to na wigilijnym stole nakrytym czerwonym obrusem pojawiają się potrawy postne. Obowiązkowo ryby smażone, lub z rusztu (tylko morskie), smażone warzywa i makarony. Nie są to wprawdzie kluski z makiem, którego Włosi nie używają, lecz np. z frutti di mare. Ponadto suszone owoce, bakalie, a na zakończenie do wina musującego panteonu – duża babka drożdżowa, której każdy musi spróbować Ze względu na skomplikowane pieczenie nie robi się jej w domu tylko kupuje w sklepach, lub na kiermaszach. Razem z innymi słodyczami jest ona głównym prezentem, którym Włosi obdarowują się na święta.
Turyści przebywający w Rzymie w noc wigilijną mają jedyną okazję uczestniczenia w uroczystej Pasterce, odprawianej przez papieża w bazylice św. Piotra w Watykanie. Przezorni mogą zaopatrzyć się wcześniej w karty wstępu na nabożeństwo. Są one wydawane w polskim kościele przy Piazza Venezia. Opłata wynosi „co łaska”. Ci, którzy nie zdążą bądź zapomną tego uczynić nie muszą się martwić. Bazylika św. Piotra jest tak ogromna, że mimo licznie zgromadzonych w tym dniu wiernych dla spóźnialskich zawsze znajdzie się miejsce w nawach bocznych, w których wejściówki nie są sprawdzane. Przygotowani na przeżycia religijne mogą być jednak mocno zawiedzeni. Wielu turystów wykorzystuje ten jedyny dzień w roku by robić zdjęcia we wnętrzu bazyliki. Jest ona wtedy wyjątkowo dobrze oświetlona. Słowom papieża towarzyszy trzaskanie migawek i błysk fleszy.
Następujące po Wigilii dwa dni świąt, to dla rzymian okres rodzinnych spotkań i towarzyskich wizyt. Turystom pozostaje w tym czasie jedynie zwiedzanie świątyń, których w mieście jest ponad 500 i podziwianie wystawionych tam szopek. Największą i najsłynniejszą podziwiać można na placu św. Piotra. W tym roku wśród wielu zdobiących ja figur znajda się i te przygotowane przez polskiego artystę Marka Szalę. Rodzina góralska ubrana w tradycyjne podhalańskie stroje stanie u stóp watykańskiej szopki. Muzea i inne słynne obiekty historyczne są, co prawda, pięknie podświetlone, ale niestety zamknięte na głucho. A zatem zamiast uczty duchowej pozostaje powtórna wyprawa do Watykanu i podziwianie ustawionej na placu św. Piotra 32-metrowej choinki przysłanej wraz z 26 innymi drzewkami dla papieża przez polskich górali. Będą one ozdabiać m. in. Salę Klementyńską, Aulę Pawła VI i prywatne apartamenty watykańskich dostojników.