10 sposobów na zabezpieczenie pieniędzy w podróży

Pieniądze szczęścia nie dają, ale ich nagła strata może zepsuć najwspanialszą podróż. Zdradzamy jak na krańcach świata nie zapłacić frycowego.

1.Na rozwód

Zasada podstawowa: w czasie podróży pieniądze i karty ( noszone zwykle w jednym portfelu) muszą wziąć ze sobą rozwód. Inaczej w przypadku kradzieży – stracisz i jedno i drugie . Najlepiej część „majątku” mieć w ubraniu ( choćby  w kieszeni spodni, byle nie w tylnej!), a część w torebce. Jeśli to możliwe staram się zostawić część kasy w hotelu , a przy sobie nosić tylko kwotę wyliczoną na jeden dzień – mówi podróżnik i dziennikarz Maciej Wesołowski.

2.Na sknerę

Nie można też nosić wszystkich pieniędzy w jednym miejscu. – Niewielką sumę wkładam do saszetki biodrowej i tylko do niej sięgam płacąc w miejscu publicznym – mówi autorka książek podróżniczych Anna Olej Kobus. To prawda: wśród wielu podróżników popularne

„nerki” cieszą się ą sławą ( wyglądają jak manifest: „ jestem turystą, zgadnijcie, gdzie mam  pieniądze”), ale nowsze modele zwłaszcza pod luźną koszulą nie rzucają się w oczy. Oczywiście  noszenie w tym miejscu dużych pieniędzy to lekkomyślność, ale drobnych na rikszę czy naleśnika, już nie. Ja wkładam też do saszetki bilet, rozmówki i notes- mówi Olej – Kobus.

3.Na sekretną kieszonkę

Większe kwoty warto natomiast trzymać w „sejfie” , najlepiej sekretnym. Dobrym patentem jest naszycie  sobie wewnętrznej kieszeni w spodniach. Nieym – kupno money belt, czyli paska od spodni z suwakiem i tajemnym schowkiem. Liczy się też własna inwencja . Podróżnik i coach  Edi Pyrek przedzierając się przez ogarnięty wojną , wyjątkowo niebezpieczny region w Afryce owinięte w folię pieniądze umieścił na ramieniu i owinął ubrudzonym w keczupie bandażem . – Żaden odziej nie będzie z nas zdzierał krwawego opatrunku – tłumaczył swój pomysł Pyrek. Oczywiście przeciętny podróżnik aż do tak skrajnych metod uciekać się nie musi…

4. Na nurka

Używane w podróży saszetki, kieszonki i portfele powinny być wodoodporne . Inaczej wilgoć może zniszczyć umieszczone w nich pieniądze i dokumenty .- Nie chodzi tu tylko o warunki atmosferyczne, aleprzede wszystkim o nasz pot, który zwłaszcza w tropikach, potrafi przeniknąć do środka i zniszczyć walutę- ostrzega Olej – Kobus.

5. Na skanerzystę

Stara podróżnicza zasada głosiła, że ważne dokumenty takie jak paszport, bilety czy karty kredytowe, trzeba przed wyjazdem skserować i schować kopię w bagażu. Dziś lepiej to wszystko zeskanować i przesłać e- mailem na własny adres. Maila nikt nam nie ukradnie . W razie kradzieży prędzej czy później znajdziemy gdzieś dostęp do internetu, a wraz z nim najważniejsze dla losu naszych pieniędzy dane. Niektórzy dodatkowo e- mailem wysyłają sobie też numer telefonu do banku, pod który dzwoniąc w razie potrzeby można zastrzec karty płatnicze.

6. Na Zeliga

Wielu pamięta film Woody’ego Allena Zelig. Bohater był jak kameleon , zawsze idealnie potrafił się wtopić w tłum. Podróżnik musi być trochę taki jak on, chociażby pod względem stroju . Na pewno nie warto epatować bogactwem, tym bardziej, że w części biednych społeczeństw każdy Europejczyk jest postrzegany jako chodzący bankomat . – Nie chodzi o to, by zawsze i wszędzie się przebierać za miejscowych, bo paradoksalnie tylko zwrócimy na siebie uwagę. Warto jednak respektować miejscową wrażliwość i kod kulturowy – mówi Maciej Wesołowski.

7. Na biedaka

Gorzej, że w biednym kraju  luksusem jest nieraz to, co u nas stanowi standard : laptop, telefon komórkowy, czy aparat fotograficzny. Najdroższe modele lepiej jednak zostawić w domu, nie warto też nosić na szyi aparatu, którym w danym momencie nie robimy zdjęć. Fotograf Travelera Paweł Łączny, jadąc w niebezpieczne miejsca celowo „ postarza” swojego canona. – Oklejam go taśmą tak by nie było widać nazw marki. Zmieniam też barwny oryginalny i rzucający się w oczy pasek na stary i sfatygowany- tłumaczy.

8. Na tchórza

Zdarza się to naprawdę niezmiernie rzadko, ale czasem mimo wszelkich środków ostrożności, podróżnik zostaje napadnięty . – Warto się zastanowić : czy lepiej stracić pieniądze, czy życie – mówi Edi Pyrek. I radzi by w naprawdę groźnej sytuacji oddać kosztowności bez walki. – Bywa, że takie zdarzenie staje się początkiem niezwykłej przygody – dodaje .

9. Na informatyka

Wszyscy podróżnicy, z którymi rozmawiał Traveler unikają jak ognia  przeprowadzania operacji bankowych w kafejkach internetowych . Istnieją bowiem programy rejestrujące ( na podstawie klawiszy, które wciśniemy ) nasze hasła bankowe i do kont mailowych. – O wielu terminach płatności wiadomo wcześniej, warto więc jeszcze w domu ustawić sobie odpowiednie polecenie zapłaty- radzi Maciej Wesołowski. Niektórzy korzystając z komputera w miejscu publicznym otwierają po kilka bankowych stron naraz i wpisują w różne okienka fikcyjne sekwencje cyfr. I tylko w jednym z nich prawdziwe hasło, za pomocą którego dokonują rzeczywistej transakcji.

10. Na zdrowie

Wbrew pozorom zdrowie w podróży ma ścisły związek z pieniędzmi . – O ile bowiem leczenie się w Europie jest drogie, to w krajach Trzeciego Świata bardzo  drogie – ostrzega Anna Olej – Kobus . Przed każdą podróżą trzeba się więc odpowiednio zaszczepić i ubezpieczyć. A także pamiętać o pewnej pułapce : standardowe ubezpieczenie często nie obejmuje chorób tropikalnych, należy zatem pomyśleć o dodatkowym pakiecie.