Moskwa – najdroższa stolica świata

Do Mauzoleum Lenina ustawiają się kolejki dużo dłuższe niż do McDonald’sa.  Geograficznie jest to miasto europejskie, ale swym duchem stylistyką monumentalnych, pełnych przepychu budowli może się jawić, jako egzotyczna Brama Wschodu. Pierwsze kroki turyści kierują zazwyczaj na plac Czerwony. Na 75 tysiącach metrów kwadratowych powierzchni można poczuć się tu zagubionym. Nawet hałaśliwi zazwyczaj Amerykanie, którzy obok Japończyków najchętniej przyjeżdżają do stolicy Rosji, milkną, porażeni potęgą, jaka wyziera z monumentalnych muzeów Kremla. A cóż dopiero czuli podróżnicy, którzy odważyli się tu zapuścić przed wiekami? Jeden z nich Francuz, markiz de Custin, przybył do Moskwy w 1839 roku Tak opisuje swe wrażenia: „Wyraz „mury” daje pojęcie o rzeczy zbyt powszedniej, byle, jakiej, zwodzi nas. Mury Kremla to łańcuch górski…Ta cytadela zbudowana na pograniczu Europy i Azji, jest wobec przeciętnych murów tym, czym są Alpy wobec naszych pagórków. Kreml to Monc Blanc pośród twierdz. Gdyby olbrzym nazwany państwem rosyjskim miał serce powiedziałbym, że jest sercem tego potwora, – ale on jest jego głową”.
Budowla, która zrobiła na de Custin takie wrażenie trwa w niezmienionym kształcie do dziś. Zaczęto ją wznosić w 1485 roku z myślą o obronie przed najazdami hord tatarskich. Mury przez wieki rozbudowywane i umacniane osiągnęły długość 2,5 kilometra. Ich grubość wynosi od 3,5 do 6,5 metra a wysokość w zależności od ukształtowania terenu od 5 do 19 metrów. Zwieńczone są 1045 blankami. Tuż za nimi po wewnętrznej stronie murów biegną machikuły szerokie na od 2do 4 metrów pomosty dla obrońców twierdzy. Nad wszystkim góruje 20 baszt, z których cztery pełnią funkcje wież wjazdowych. Drogi prowadzone do nich przed wiekami już nie istnieją, bramy pozostały. Górujące ponad bramami wieże w XVII wieku przykryto okazałymi hełmami.

Największą i najpiękniejszą z nich jest wieża Spasska, która „od zawsze” pełniła funkcje paradnego wjazdu na Kreml. Ma aż 67metrów wysokości! Zaczęto ją budować w 1491 roku, w XVI wieku zainstalowano na niej zegar. Obecny pochodzi z połowy XIX wieku. Jego mechanizm waży 25 ton i zajmuje w wieży trzy kondygnacje. Wskazówka minutowa ma ponad 3 metry długości. Na zwiedzanie zabytków Kremla – a są wśród nich słynne działo „car – puszka”, olbrzymi dzwon „car – kołokoł”, arsenał- poświęcić trzeba cały dzień. Nie można pominąć też kremlowskiego skarbca, w którym znajduje się m.in. korona carycy Katarzyny II wysadzana 4936 brylantami oraz znalezione na Uralu samorodki ota i platyny. Największy z nich waży 36 kilogramów!

Już poza murami Kremla naprzeciw wieży Spasskiej niczym fantastyczna budowla wyrasta na Placu Czerwonym cerkiew Wasyla Błogosławionego. Budowla wzniesiona w latach 1555- 1560 na cześć zwycięstwa Rosji nad Tatarami wygląda jak strojny ptak, który pyszni się swym ubarwieniem we wszystkich kolorach tęczy. Cerkiew wieńczy dziesięć kopuł – dziewięć z nich wieńczy poszczególne kaplice. Pierwotny plan zakładał, że kaplic będzie siedem – poświęconych patronom poszczególnych dni tygodnia. Jednak budowniczowie nie byli w stanie sprostać tak śmiałej wizji duchownych i wokół centralnej części świątyni wybudowali nie siedem, lecz osiem kaplic, zgodnie z zasadami symetrii. A później dobudowano jeszcze dziewiątą dla uczczenia Wasyla Błogosławionego. Ale największą świątynią Rosji jest odbudowany niedawno i widoczny z każdego wyższego punktu Moskwy, sobór Chrystusa Zbawiciela. Na rozkaz Stalina budynek cerkwi został w 1931 roku wysadzony w powietrze. Na jego miejsce wybudowano otwarty basen kąpielowy, który co ciekawe, czynny był przez cały rok nawet w największe mrozy. Rosjanie, znani amatorzy parowej łaźni ( tak zwanej bani) oraz kąpieli w lodowatej wodzie korzystali z obiektu jeszcze na początku lat 90.

Pomimo upadku ZSRR, Mauzoleum Lenina na placu Czerwonym cieszy się dużym powodzeniem. Przed wejściem ustawiają się kolejki dłuższe nawet niż do baru Mc Donald ‘s, który dzisiaj po okresie euforii nie robi już na mieszkańcach Moskwy większego wrażenia. W Mauzoleum obowiązują surowe rygory. Robienie zdjęć jest zabronione, w czasie „zwiedzania” nie wolno się zatrzymywać. Na mumię wodza można spojrzeć tylko przelotnie.

Wszystko, co w Moskwie najciekawsze znajduje się w jej centrum. Warto jednak przejechać się moskiewskim metrem. I to nie tylko, dlatego, by uniknąć ryzyka, że zostanie się „oskubanym” do cna przez tutejszych nieuczciwych taksówkarzy. Stacje Majakowskaja, Komsomolskaja, czy Kijowskaja są jedynymi w swoim rodzaju muzeami sztuki zdobniczej . Jeśli czegoś w nim brak, to ulicznych grajków przepędzanych bez litości przez służby porządkowe. Licząca 10 milionów mieszkańców stolica dzisiejszej Rosji to miasto olbrzymich kontrastów; bieda miesza się tu z bogactwem wychodzącym na ulicę w postaci szyldów największych światowych firm, najbardziej luksusowych towarów. Ceny? Dwa razy wyższe niż w Rzymie i Paryżu. Czy można, więc się dziwić, że Moskwa uzyskała miano najdroższej stolicy świata? Nie jest to również miasto bezpieczne. Wszechobecna mafia usadowiła się na ciele Moskwy niczym wrzód i kontroluje dzisiaj niemalże wszystkie dziedziny życia. Gangi brutalnie walcząc o swoje wpływy nie przebierają w środkach. Wystarczy 80 dolarów by na zwykłym bazarze kupić granat. Co roku z rąk płatnych morderców ginie kilkaset osób? Ale w noc sylwestrową obowiązywał w mieście rozejm.

„Broń zostawimy w szatni” – głosił napis w jednym z luksusowych lokali. Igristoje strzelało tylko w domach. Nowobogaccy pionierzy kapitalizmu pili szampana. Po 500 dolarów z butelkę.

You can leave a response , or trackback from your own site.